wtorek, 26 stycznia 2016

Fantazje

Cała nasza miłość była niczym więcej niż tylko fantazją zrodzoną na fb.

Tyle razy wyobrażałam sobie nasz pierwszy raz, mój pierwszy raz z tobą jako moim nauczycielem, mistrzem i kochankiem. Niemal czułam twoje usta przesuwające się wzdłuż mego kręgosłupa, ręce delikatnie pieszczące dwa owoce granatu zwieńczone wrażliwymi na każdy dotyk perłami.

Marzyłam o tym, byś był pierwszym, który skosztuje wina z kosztownej czaru ukrytej pomiędzy kolumnami białymi jak kość słoniowa i miękkimi niczym najszlachetniejszy jedwab.

Słyszałam twój głos, ochrypły z pożądania, wymawiający moje imię tak, jak wymawia się święte słowa przysięgi. W moich fantazjach  niemal przepraszałeś za to, że mnie pragniesz, jednocześnie dążąc do tego, by ostatnia bariera umożliwiająca nam pełne obcowanie została przerwana.

Widziałam oczy dzikiego zwierzęcia. Nie na darmo moja matka mówiła, że tacy jak ty nigdy nie będą w pełni cywilizowani. Zawsze coś zdradzi wasze pochodzenie. Mordercy, bestie, czyż nie? Początki waszej rasy są skąpane we krwi, z resztą do tej pory lubicie okrucieństwo i podniecacie się nim, niemal czujecie orgazm widząc wielkie, rogate bydle zabijane na arenie. Jestem pewna, że z większą ochotą wbiłbyś nóż w byka, niż swój miecz we mnie.

Miałam być twoją boginią.'

I byłam nią, lecz tylko w snach.

Dałeś mi klucz do raju, pokazałeś nawet jak on wygląda. Ale mnie, potępionej o kocich oczach nie wolno było przekroczyć jego bram. Zamiast raju dostałam gorycz poniżenia, z mężczyzną przypominającym trupa.

W tę noc, gdy porzuciłam wszelkie nadzieje, wymiotowałam nie z obrzydzenia dla mojego męża, ale dla siebie. Brzydziłam się tego, że zostałam zbrukana ustami, które na to nie zasłużyły, rękami, które były mi obce, deszczem palącym do kości. 

Zdradziłeś mnie z tchórzostwa, wyparłeś się mnie, niewierny. Nie należałam do twojej religii, dlatego nie mogłeś być moim wyznawcą.

W nagrodę poczujesz, co jest gorsze niż nienawiść, obiecuję ci to. Ponieważ nie jesteś godzien, bym zaszczyciła cię swoją nienawiścią.